Samochód na prąd...
z dnia: 2017-10-15Firma POLCAR powstała w 1994 roku. Początkowo zajmowała się głównie układami elektronicznymi w pojazdach ciężarowych. Właściciel – jak sam się do tego przyznaje – jest pasjonatem, kocha samochody – głównie ciężarowe – i nie męczy się w pracy, która sprawia mu przyjemność. Wnikliwie przygląda się temu, co dzieje się na rynku polskim i światowym, analizuje i wprowadza innowacje do swojej firmy, która prężnie z roku na rok się rozwija.
Mniej więcej dwa lata temu zrodził się pomysł skonstruowania elektrycznego samochodu, który służyłby głównie kurierom rozwożącym przesyłki.
- Dlaczego przystąpiłem do tej pracy? Z kilku powodów. Przede wszystkim samochód na prąd to ekologia. Żyjemy w środowisku, które sami konsekwentnie zatruwamy. Naszym, obowiązkiem jest więc zrobić coś, żeby zmniejszyć te zanieczyszczenia, żeby chociaż częściowo starać się naprawić to co zostało zepsute – wyjaśnił Rafał Kopaczewski.
Kolejną sprawą, która przyświecała Rafałowi Kopaczewskiemu, była ekonomia: - Zużycie paliwa w mieście czy innej aglomeracji - szczególnie jeśli auto często się zatrzymuje – jest bardzo duże. Badania pokazują, że samochód na prąd jest zdecydowanie bardziej ekonomiczny w eksploatacji.
Prace nad konstrukcją ekonomicznego i przyjaznego dla środowiska auta ruszyły pełną parą: projekty, analizy, zastosowanie najnowszych technik i rozwiązań, próby..: - Ale w końcu się udało – podsumowuje szef POLCAR-u. - Wszystkie rozwiązania – to nasze pomysły i patenty. Karoseria jest jedynie wzięta od peugeota. Muszę powiedzieć, że ten sposób chciałem zrobić swego rodzaju ukłon w stronę Francji, która jest liderem jeśli chodzi o samochody na prąd.
Skonstruowany w POLCAR-ze samochód jest przez cały czas testowany. Dzięki temu konstruktorzy mogą niwelować wady i poprawiać jego funkcjonalność. Rafał Kopaczewski jest zdania, że auta na prąd to przyszłość i to wcale nie tak odległa:
- Z tym, że konieczne jest stworzenie dogodnej sieci stacji zasilań – dodaje właściciel POLCAR-u.
A to dlatego, że auto musi być doładowywane, tak jak aparat fotograficzny czy telefon komórkowy: - Działa w końcu „na baterie” – uściśla Rafał Kopaczewski.
Szef POLCAR-u wyjaśnia, że na tym jednym samochodzie nie chce poprzestać: - Lubię wyzwania. Szczególnie w pracy – stwierdził. - A jeszcze jak widzę sens mojego działania, to chętniej do niego przystępuję. Auta na prąd to jest nasza przyszłość i to nie tylko jeśli chodzi o motoryzację, ale także o środowisko.
an