Nie potrafię spokojnie usiedzieć na miejscu
z dnia: 2015-02-24Aneta Nawrot: No to zaczniemy od początku. Twoją największą pasją jest...
Karolina Kolompar:... śpiewanie, ale staram się nie ograniczać. Próbuję wszystkiego, lubię poszerzać swoje horyzonty. Zaczęło się od śpiewania... Pierwszą piosenką, którą wykonałam publicznie był "Aniołek Najładniejszyniejszy".
A potem już poszło. Kolejne występy?
- No tak można powiedzieć. Chodziłam do szkoły podstawowej w Nieradzie. Brałam udział nie tylko w akademiach. Byłam typowana aby reprezentować szkołę w różnych imprezach czy konkursom na zewnątrz.
No i z tego co wiem, wracałaś z nagrodami, wyróżnieniami...
- Owszem, ale nie zawsze. Cieszyły mnie te wyróżnienia, to takie moje maleńkie sukcesy. Moja mama zbiera wszystkie moje dyplomy, czasami mam wrażenie, że ona się lepiej orientuje w tych wszystkich nagrodach i wyróżnieniach.
Ale śpiewanie to nie jedyna twoja pasja...
- Interesuje mnie sztuka i wszystko to, co jest z nia związane.
I wystarcza ci czasu na naukę i rozwijanie swoich pasji?
- W liceum już tego czasu tak dużo nie mam. Nauki jest zdecydowanie więcej niż w szkole podstawowej czy gimnazjum. Poza tym teatr, fotografia czy rysunek bardzo mnie interesują, ale nie tak bardzo jak muzyka. W tej chwili nauka jest dla mnie priorytetem. Chciałabym mieć dobre stopnie i jak najlepiej zdać maturę. A to wymaga czasu i zaangażowania. Staram się aktywnie spędzać każdą chwilę wolnego czasu.
Czy swoją przyszłość łączysz ze śpiewaniem?
-To zawsze było moim marzeniem, ale stres związany z występami publicznymi jest z wiekiem coraz trudniejszy do opanowania. Zastanawiam się nad pójściem w kierunku du?bbingu, wtedy mogłabym podkładać głos do przeróżnych postaci zarówno bajkowych jak i filmowych. To jest to, co chciałabym robic w przyszlości.
Dziękuję za rozmowę.